Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2017

Wyłapane #5

Z ciekawością obserwuję to co się dzieje wokół festiwalu w Opolu. Obraz, który wyłania się obecnie, z festiwalem nie ma już za wiele wspólnego. Artyści w większości zrezygnowali i wygląda na to, że Kurski będzie musiał odkurzyć swoją gitarę i sam pociągnąć show. No może z pomocą przyjdzie mu Rosiewicz i zaśpiewa o chłopcach radarowcach, choć to też mogłoby nie być najlepiej odebrane, bo jak się okazuje policja zamieniła radary na paralizatory i obecnie też ma trudne chwile... Ale wracając do festiwalu – tak to jest jak politykę próbuje się wprowadzać do masowej kultury. Kurski od dawna chodził po cienkiej lince i aż się prosił o kłopoty, jadąc po bandzie z partyjną propagandą. Ale chyba nie spodziewał się, że wywali się na Opolu. Mam nadzieję, że to będzie ten moment, w którym ktoś wreszcie pogoni tego szkodnika z funkcji prezesa TVP. Jako „twarz” telewizji jest on reklamą bardzo skutecznie zniechęcającą do płacenia abonamentu i czas to dostrzec. Jest jak wszystkie te okropne zdjęcia

Wyłapane #4

Trochę przez przypadek, ale obejrzałem w sobotę wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego, którym to wystąpieniem chciał zrobić wstęp do zaplanowanego pół godziny później marszu wolności. Oczywiście chciał poddać pod wątpliwość sens organizowania tego marszu i uczestniczenia w nim. A że jest obecnie na etapie gaszenia różnych większych lub mniejszych pożarów na własnym podwórku, to nie przygotował się najlepiej i poszedł w kierunku odgrzewania kotleta. No i odgrzał kotleta pod tytułem uchodźcy. Kotlet ma już dwa lata, był serwowany masowo w czasie kampanii wyborczej, dlatego teraz jest ciężkostrawny. Uchodźca dla Kaczyńskiego jest trochę jak yeti - słyszał o nim, ale nigdy go nie widział, co jednak zupełnie mu nie przeszkadza, żeby straszyć nim Polaków. Bo przecież uchodźca to samo zło, które jak przejdzie przez Polskę to wszystko zniszczy, spali, zgwałci i pozabija. Mając te obawy na względzie, mam dla Pana Kaczyńskiego pewną propozycję. Jest pod Warszawą miejscowość bezpośrednio z nią sąsi

Wyłapane #3

Obejrzałem właśnie finał Pucharu Polski. Trzy ostatnie oglądałem na żywo na stadionie, tym razem w telewizji. Mecze te mają jedną wspólną cechę - są nudne. Tak było również dziś, przez 105 minut. Na szczęście ostatnie 15 minut miało swoją dramaturgię. Stało się tak dzięki Buriciowi, bramkarzowi Lecha, który strzał głową jednego z najniższych piłkarzy Arki bronił jak sparaliżowany. Franciszek Smuda pewnie by powiedział, że był sztywny jakby się gipsu nawpier...ał. Ale Lech jest sam sobie winien, bo wcześniej zmarnował wiele dobrych okazji. Tak w ogóle to Lech w przyszłym roku powinien odpuścić sobie te rozgrywki, bo ewidentnie mu nie leżą ich finały. To musi być bardzo frustrujące i upokarzające dla kibiców Lecha - jechać przez pół Polski i trzeci raz przełknąć porażkę w kiepskim stylu. A do tego pierwszą bramkę strzeloną przez swojego pilkarza zobaczyć dopiero po prawie 5 godninach czekania. Napisałem pierwszą, bo przecież w poprzednich dwóch finałach z Legią, jedyna bramka dla Lecha